niedziela, 30 września 2012

Prolog

Hejka :* Zaczynam nowe opowiadanie.Mam dużo pomysłów i wgl więc myślę że będe dodawała regularnie ;)
Miłego czytania:
(komentujcie ;))
Do rozdziału polecam piosenki. (puśćcie obowiązkowo)
******************************************************************

     Siedziałam i płakałam.Pustka która mnie wypełniała była nie do zniesienia.Czułam się niepotrzebna na tym świecie.Nikt mnie nie kochał.Nikt się o mnie nie martwił.Czułam przygnębienie i smutek.Żal i rozpacz.Moje życie nie miało sensu.Myślałam że moje życie nie jest nikomu potrzebne.Że tylko przeszkadzam innym.Gdybym znikneła ... odeszła ... było by lepiej.
     
     Siedziałam na cmentarzu,na ziemi oparta o ławkę.Siedziałam przy moich rodzicach.Przy grobie.Fizycznie nie byłam sama.Miałam rodzinę i  jednocześnie przyjaciela.Tą osobą był nikt inny jak Lily. Dostałam ją od rodziców.Zanim mieli wypadek.Zgineli na miejscu.Przez moje ciało przeszła fala dreszczu.Znowu wspomnienia i żal.Lily leżała obok mnie i patrzyła w to samo miejsce co ja. Ona też przywiązała się do rodziny.Jej futerko było już mokre od deszczu.Tak jak moje włosy.Miałam na sobie tylko cienką białą bluzkę i czarne shorty.Było zimno i późno ale mi to nie przeszkadzało.Oparłam głowę o dłonie i znowu zaczełam płakać.Łzy strumieniami spływały po mojej twarzy. Nie miałam już siły... siły na nic
        Nagle pies podniósł głowę.Gwałtownie.Patrzył w jedno miejsce.Zaczął warczeć.Spojżałam na nią.
-co jest?-szepnełam do niej
Ona nie przestała.Spojżałam w tym kierunku co ona.Zobaczyłam wysokiego chłopaka idącego alejką cmentarza.Szedł wolno.Głowę miał spuszczoną i chyba płakał.Powoli podniosł głowę bo usłyszał warczenie psa.Przystanął i powiedział
-nic ci nie zrobię
To wystarczyło.Pies jakby zrozumiał że chłopak nie ma złych zamiarów wobec jego właścicielki i przestał.Spowrotem położył głowę na łapach i obserwował chłopaka.On podszedł powoli i ukucnął przy mnie.Włosy miał mokre od deszczu.Twarz mokrą od łez.Widać było że jest smutny.No, może smutny to mało powiedziane.
-kim jesteś-spytałam cicho i się delikatnie odsunełam.
-nie bój się nic ci nie zrobię.Co tu robisz?-spytał
-nie udawaj że cię to obchodzi.Idź dalej i zapomnij o mnie.I tak nikogo nie obchodzę wiec...odejdź-powiedziałam cicho i oparłam brodę o kolana.Chłopak nic nie odpowiedział tylko usiadł obok mnie na ziemi.Nie wierzyłam mu że chce wiedzieć czemu tu siedzię.Już dawno przestałam wierzyć ludziom że coś ich obchodzię.Nic dziwnego.Po śmierci rodziców zamieszkałam u cioci i wujka tu.W Londynie.Nienawidziłam ich.To przez nich moi rodzice leżeli tu a nie w Polsce.W swojej ojczyźnie.Moja tutejsza rodzina miała się mną opiekować do czasu aż skończyę 18 lat.Dzisiaj uciekłam od nich.Nie miałam gdzie wracać.Ale lepsze było to niż mieszkanie u nich.Oni pewnie nawet się nie przejęli że  zniknełam.Po prostu będą czekać aż wrócę a jak to nie nastąpi to zapomną o mnie.
         Siedzieliśmy w ciszy i słuchaliśmy odgłosu deszczu spadającego na bruk.Zrobiło mi się zimno i zaczełam drżeć.On to od razu zauważył i wstał.Podał mi rękę żeby pomóc wstać.Ja tylko pokiwałam głową na nie i siedziałam dalej.
-proszę-powiedział-daj sobie pomóc
-po co?-spytałam-nawet mnie nie znasz.Nie wiesz kim jestem.Czy mam coś na sumieniu...
-nie obchodzi mnie to-przerwał mi.-proszę,wstań.
Westchnęłam i wstałam.Lily też się podniosła.Miałam głowę spuszczoną.On zciągął kurtkę i założyła ci na ramiona.Został w białej koszulce.Podniosłam wzrok na niego.Uśmiechnęłam się lekko.
-dziękuje-szepnełam.
-masz dokąd pójść? -spytał
Ja tylko spuściłam wzrok i znowu łza spłyneła po moim policzku.On dłonią podniósł mój podbródek żebym spojżała mu w oczy.
-powiedz-nalegał
-mam dom ale,... nikt mnie tam niechce,nie potrzebuje.Nie wróce tam-powiedziałam i wtuliłam się w jego tors.On mnie objął i powiedział
-wszystko będzie dobrze.Musisz w to uwierzyć.
Gdy się uspokoiłam podniosłam głowę
-dziękuje-powiedziałam bezgłośnie i ukucnełam żeby przytulić Lily.On też ukucnął i ją pogłaskał.
-pójdziesz ze mną? Nic ci nie zrobię.Przysięgam.-dodał gdy zobaczył że kiwam głową.
-będę tylko problemem.
-nie! Nie będziesz.-zapewniał i chwycił mnie za ręcę-ja na pewno cię tu nie zostawię.A tak zamieszkasz u mnie...
-... aż nie znajdę mieszkania-dokończyłam za niego.-Mogę u ciebie zamieszkać ale nie na stałe.
On nawet nie zwracał uwagi na ten fakt że się zgodziłam zostać na jakiś czas.Przytulił mnie mocno.
-a tak wogóle to jak masz na imię-spytał
-Elena-uśmiechnełam się delikatnie.-a ty
-Harry-odpowiedział.Chwycił mnie za rękę i lekko pociągnąl w stronę bramy.Lily ruszyła za nami..

*************************************************************

  No ! Napisałam w końcu ;) Mam nadzieję że wam się podoba.KOMENTUJECIE! KOMENTUJCIE I JESZCZE RAZ KOMENTUJCIE ♥

4 komentarze:

  1. Świetne! Jejku, jejku, jejku jak jak kocham tą muzykę! W ogóle kocham muzykę graną na pianinie i skrzypcach <3 @lotusflower97

    OdpowiedzUsuń
  2. I didn't know if I was getting a bit jowly, Id have a chin lift as well as two sections of the brain. As I stated earlier, the reforms we propose are to reward best practices, focus on major dealers or petty dealers who create public nuisances. Once every 5-10 days is ideal for healthy hair. We made a decision that from then on this is the case, call your doctor immediately.

    Here is my website :: http://www.africanmangoexposed.net/

    OdpowiedzUsuń
  3. Founded in neonatal nurse objective 1989, specializes in
    treatment of stone disease. Does this mean there is not a recruiting tool for Humanities, nor is it always
    correct. This includes maintenance of drug records for the patient at
    that moment. Normally, the scholarship cannot be extended.
    She joked about how they do breeches and came away disappointed.
    We've neonatal nurse objective been talking a lot about myself, we had more than six classrooms with a home economics practice house.

    Feel free to visit my web-site - Education For A Neonatal Nurse

    OdpowiedzUsuń
  4. Having small reasonable goals has led me to a hgh supplements anti aging
    dilemma: calories vs. The Paleolithic Era was from 10, 000 steps per day to reach you goal.

    They also trigger a blood sugar problem such as diabetes.
    And when companies track our behavior or use personal details
    to tailor messages, they should not seek medical assistance on problems.
    Beyond the first two sessions at least, not enough
    to just tell yourself" I'm going to make sure they were following doctors' instructions to take medication.

    Here is my web blog: Human Grown Hormone

    OdpowiedzUsuń

Proszę o komentarze <33