niedziela, 13 stycznia 2013

Rozdział 10 Następny etap.

Hello ;>
Ten rozdział dodaję tylko dla Malikowej <33  Pod ostatnim rozdziałem nie było nawet 4 komentarzy. ;( Trudno.
Piosenka:Over Again

Jeszcze raz proszę Was o komenty! Docencie pracę innych :)

***

     *Z perspektywy Harrego*

      Z wrażenia opadłem na fotel. Ten sen był tak realistyczny.Grr...Teraz potrzebowałem zimnego prysznica i chwili spokoju żeby odreagować ten sen. Tak też zrobiłem. Poszedłem do łazienki i rozebrałem się. Wszedłem do kabiny i odkręciłem wodę. Nadal byłem w szoku więc temperatura wody nie zrobiła na mnie wrażenia. Lodowate krople wody spływały po moim rozgrzanym ciele.Cały czas przed oczami miałem ten straszny obraz.Tyle krwi...Cała łazienka...Ten smród...Podobny do rdzy. Koszmar.
      Po 10 min zacząłem trochę marznąć więc wyszedłem spod prysznica i owinąłem się ręcznikiem w pasie. Westchnąłem i spojrzałem w lustro.Teraz dopiero zaczęło powoli to do mnie dochodzić. To był tylko sen....

     *Z perspektywy Eleny*

     Nadal siedziałam na łóżku, zdziwiona zachowaniem Harrego. No trudno. Później do spytam...Albo i nie. Zerwałam z nim. Nie będę teraz w stanie spojrzeć mu w oczy. Zwlokłam się z łóżka i wziełam ciuchy do ubrania. W łazience zastałam... Dość straszny widok. Kafelki były od krwi. Wczoraj wieczorem przecież ja... I Harry przyszedł. Pewnie zabrał mi żyletkę... No nic. Szybko posprzątałam krew i wzięłam szybki prysznic. Rozczesałam włosy, ubrałam jakieś leginsy, koszulkę i sweterek. Na koniec pomalowałam rzęsy tuszem.Gotowa.

Przeszłam z łazienki do swojego pokoju. W drzwiach stał Harry. Tylko nie to. Jak już mówiłam: Nie jestem gotowa na rozmowę z nim.
-Musimy pogadać
-Harry, boję się, że nie mamy o czym-powiedziałam smutno i wyminęłam go w drzwiach. W oczach miałam łzy. Nie chciałam go okłamywać. W ogóle zrywać z nim. Miałam ochotę tera podejść do niego i go mocno przytulić.
     W kuchni stał Lou i robił śniadanie. Nawet nie miałam ochoty jeść mimo pięknych zapachów.
-Cześć-rzuciłam
-O hej! Wiesz co się stało Harremu?
-Nie-odpowiedziałam krótko.
-Mała, co jest?-odłożył wszystko co miał w  ręce i podszedł do mnie.
-Nic się nie stało- Tylko jakaś baba porwała moją kuzynkę, i kazała mi rzucić Harrego. To nic takiego.Dodałam w myślach.
-Em... Wiesz co. Nie jestem głodna. Pójdę się przejść
Ubrałam buty i wyszłam z domu. Na dworze...Jak to w Londynie, nie za ciekawie. Niby nie padało ale nad miastem ciągneły się ciemne chmury. Wolnym krokiem szłam przed siebie. Nawet nie zwracałam uwagi gdzie idę. Moją głowę zajmowały ważniejsze myśli.A dokładniej; Czy Rachael nic nie jest? Kto ją porwał? Gdzie jest? Czemu miałam zerwać z Harrym? Tyle pytań...Zero odpowiedzi.
      Tak byłam zamyślona, że nawet nie zauważyłam kiedy wpadłam na małą dziewczynkę.
-Ojej! Przepraszam Cię. Nic Ci nie jest?
-Nie.-Odpowiedziała z uśmiechem.
Blond kręcone włosy, różowe wstążeczki we włosach i duuże niebieskie oczy. Słodko wyglądała.Kilka metrów za nią szła wolnym krokiem pewnie jej mama. Uśmiechnęła się przyjaźnie.
-Jak się nazywasz?-usłyszałam cichy głos. Spojrzałam na dziewczynkę
-Elena. A ty?
-Emily.
-Śliczne imię-uśmiechnęłam się. Takie małe, a potrafi wywołać uśmiech.
-Wiesz co. Ja chyba będę musiała już iść. Może się jeszcze spotkamy
-Dobze. Papa-pomachała mi.
Ruszyłam w stronę Milkshake City. Po drodze mijałam zabieganych ludzi. Wszyscy spieszyli się do pracy. Do pieniędzy. Próbowali wygrać wyścig z czasem. A cenne sekundy mijały.
-Dzień Dobry. Co podać?-spytała dziewczyna za ladą
-Czekoladowego shake'a.
-Dobrze. Polecamy shake'a One Direction.
-Nie dziękuję.-uśmiechnęłam się pod nosem.
-4 funty
-Proszę-podałam jej pieniądze i odebrałam shake'a.
Gdzie by tu teraz iść? Wyszłam z lokalu i ruszyłam przed siebie. U uszy wsadziłam słuchawki i włączyłam moją mp4. Po kilku minutach poczułam wibracje w kieszeni sygnalizujące przyjście sms'a. Wyciągnełam telefon. Wiadomość od numeru nieznanego. Serce przyśpieszyło... Otworzyłam...Krótka wiadomość i filmik. Kątem oka sprawdziłam czy nikt mnie nie obserwuje i skierowałam się do parku na ławkę. Usiadłam i drżącymi dłońmi chwyciłam telefon.Najpierw wiadomość:

,,Witaj Eleno. Mam dla Ciebie następne polecenie. Ale najpierw obejrzyj filmik. W roli głównej-Rachael. Za kilka minut dostaniesz instrukcję dotyczącą kolejnego etapu.


W co oni grają?! Już przecież zerwałam z Harrym! Zobaczymy o co chodzi z filmikiem.Włączyłam. Na początku ekram była czarny ale po chwili zobaczyłam kuzynkę.Siedziała z głową spuszczoną, ze związanymi rękoma i nogami. Po kilku sekundach podszedł do niej jakiś mężczyzna. Tak po prostu podszedł i ją kopnął w brzuch. Podniosła gwałtownie głowę. Na twarzy miała... krew? Nie, to nie na moje nerwy.Wcisnęłam komórkę do kieszeni . Znowu poczułam wibracje w kieszeni. No to zobaczymy czego teraz ode mnie chcą...

   *Z perspektywy Harrego*

-I tak po prostu ją puściłeś?!
-Nie wrzesz na mnie! Po prostu wyszła. Zaraz wróci-zapewniał mnie Louis
-Mam nadzieję. Bo jak nie to...
Drzwi się otworzyły. Zamarłem. Stanęła w nich Elena. Kamień spadł mi z serca. Ale chwila, chwila. Za nią stoi...
-Em... Cześć. Harry poznaj Katy.
Przede stanęła... No zgadnijcie kto?! Brunetka, wysoka, dokładnie ta sama którą spotkałem w klubie jak byłem z Louisem.

12 komentarzy:

  1. Popieprzyło Cię?!
    W takim momencie skończyć?!
    Chcesz pozwolić mi umrzeć?!
    Rozdział świetny <3 Opłąciło sie dręczenie Cie na gg :>
    Czekam na nn, który, zapewniam Cie - pojawi się we wtorek :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurwa...dlaczego musiałaś skończyć w takim momencie?!
    Czuję niedosyt po przeczytaniu rozdziału, który jest niesamowity <3
    Więc dawaj szybko kolejny!!! =*

    Zapraszam do mnie:
    http://you-and-i-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham to opowiadanie. Roździał boski ty zawsze musisz skończyć w najdziwniejszym momencie. Ale ja już mniej więcej wiem o co w tym wszystkom chodzi. Czekam na następny;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham to opowiadanie. Roździał boski ty zawsze musisz skończyć w najdziwniejszym momencie. Ale ja już mniej więcej wiem o co w tym wszystkom chodzi. Czekam na następny;P

    OdpowiedzUsuń
  5. super:) ale skończyłaś w nieodpowiednim momencie czekam na następny który też pewnie będzie boski :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopiero dzisiaj zaczęłam czytać ale już wiem, że twoje opowiadanie jest Świetne.
    Czemu skończyłaś w takim momencie. Jak mogłaś.
    Czekam na następny.

    + Zapraszam do mnie na:
    http://wegreetinlondon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj ;P Twój blog jest świetny i nie zwracaj zbytniej uwagi na osoby, które piszesz za krótko.
    Po 1. To twój blog i nawet jak chcesz możesz wstawić rozdział o jednym zdaniu xd
    Po 2. Doskonale cię rozumiem. Męczysz się z rozdziałem, nie masz weny, ale chcesz napisać żeby inni mogli przeczytać. Smutne, a niektórzy WYMAGAJĄ od ciebie rozdziału najlepiej po 5 minutach -.-" Dla mnie możesz wrzucać rozdział co miesiąc, a ja i tak będę się z tego cieszyć, że ktoś poświęca swój czas żebym taka ja mogła to przeczytać i zachwycać się tym ;P
    Pozdrowienia ~Aguś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awww :) Dziękuję Ci! W końcu ktoś mnie rozumie :)
      Niedługo pojawi się nowy rozdział :D

      Usuń
    2. Nie bój żaby kocie ;P Ja też jestem blogerką ;P Rozumiem tylko ja jak to ja wielkim leń ;D Prowadzę bloga w luźnym stylu xD Piszę kiedy chcę i ludzie mi za to dziękują ;D
      A i nie życzyłam Ci weny ;P Więc tak ŻYCZĘĘĘ CI TYLE WENY ILE GWIAZD NA NIEBIE ^^

      Usuń
    3. Kochana jesteś ;* Jeszcze raz dziękuję! :)
      Chętnie poczytam Twojego bloga więc zapraszam do zakładki ze SZPAMEM :D

      Usuń
  8. Nie wiem co bym zrobiła na miejscu Eleny...
    Jak czytam te historie to tak się czuję jak bym tam była:*:*:*
    To naprawdę wciąga<3<3<3
    A propos twojej znajomej Alex, dziś skończyłam czytać jej historię, zajebista<3<3
    Będę zaglądała najczęściej jak mogę żeby zobaczyć czy są nowe działy<3
    KOCHAM WAS<3

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak jeszcze raz skończysz w takim momęcie to cię własnoręcznie zatuke

    OdpowiedzUsuń

Proszę o komentarze <33